Reforma SN. Kosiniak-Kamysz: Ta ustawa nie przywraca praworządności
Nowela ustawy o Sądzie Najwyższym, przygotowana w oparciu przede wszystkim o propozycję Kancelarii Prezydenta, zakłada likwidację Izby Dyscyplinarnej i powołanie w to miejsce Izby Odpowiedzialności Zawodowej. Likwidacji ID domaga się KE. To warunek konieczny do tego, aby uruchomione zostały środki z Krajowego Planu Odbudowy.
W czwartek przyjęcie ustawy poparło 231 posłów, przeciw było 208, 13 wstrzymało się od głosu.
Tuż przed głosowaniem szef klubu PiS Ryszard Terlecki wycofał poprawki przywracające w projekcie noweli ustawy o SN przepisy dot. możliwość przeprowadzenia tzw. testu niezawisłości i bezstronności sędziego w stosunku do już zapadłych orzeczeń. Oznacza to, że w obecnej wersji projektu test bezstronności nie będzie odnosić się do orzeczeń, które już są prawomocne.
Kosiniak-Kamysz: Dopiero wtedy będą stuprocentowe gwarancje
Zdaniem szefa PSL, nie ma pewności czy przyjęta ustawa zagwarantuje Polsce środki z KPO. – Radość będzie wtedy jak naprawimy tę ustawę w Senacie. Z moich informacji wynika, że dopiero wtedy są stuprocentowe gwarancje, że nie tylko KPO będzie zatwierdzone, ale i zostaną wypłacone unijne pieniądze – mówił Władysław Kosiniak-Kamysz w rozmowie z Polsat News.
Lider ludowców podkreślił, że "czym innym jest zatwierdzenie Krajowego Planu Odbudowy, a czym innym jest uruchomienie środków". – Tu jest warunkowość, spełnienie zasad praworządności. Ta ustawa nie przywraca praworządności – stwierdził Kosiniak-Kamysz.
PSL chce zmian w projekcie
Zapytany o zmiany, jakie PSL chce wprowadzić podczas głosowania w Senacie, polityk wskazał trzy: przejście w stan spoczynku sędziów obecnej Izby Dyscyplinarnej, siedmioletnie doświadczenie nowych sędziów, którzy będą orzekać w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej. Trzecią propozycją opozycji jest przywrócenie do orzekania tych sędziów, którzy zostali "niesłusznie usunięci".